15 maja 2016

Dermomask: głębokie oczyszczanie, intensywne nawilżanie, efektywna regeneracja, aktywny lifting z L'biotica


Dzisiaj zapoznam Was z maseczkami, które skradły moje serce. Są to cztery maseczki: oczyszczająca, nawilżająca, regenerująca oraz liftingująca od L'biotica!
Większość z Was zapewne kojarzy L'biotica z fantastycznych szamponów i masek do włosów oraz tych świetnie złuszczających masek do stóp. O tak, są najlepsze. :)

Maseczka zawiera: 20% białej glinki oraz 4% wyciąg z owsa. Opakowanie spokojnie wystarczy na dwa, a nawet trzy użycia w zależności od grubości nałożonej maski. Konsystencja gęsta, ale bardzo łatwo rozprowadza się ją na twarzy, kolor szary. Od razu po nałożeniu można poczuć szczypanie oraz bardzo lekkie pieczenie skóry. Zwróciłam uwagę podczas noszenia maseczki na powstające wgłębienia, gdzie znajdowały się wągry, bądź jakieś inne niedoskonałości. Coś takiego, jakby skład maseczki "wypalał" zanieczyszczenia w naszej skórze. Nie czułam mocnego ściągnięcia skóry. Zapach jest dosyć mocny, więc niektóre osoby może drażnić, ja nie mam z tym problemu. Po zmyciu maseczki zdecydowanie skóra w dużym stopniu była oczyszczona, ale i wysuszona. Przy regularnym stosowaniu pozbędziemy się około 80% wągrów z naszej twarzy! Wysuszenie twarzy na wiór może być spowodowane alkoholem, który jest na trzecim miejscu w składzie. Trzeba następnie mocno nawilżać skórę po tejże maseczce, gdyż suche skórki na policzkach i nosie miałam murowane. :)
Maseczka zawiera: 2% wyciągu z ogórka oraz 2% wyciągu z winogron. Wyciąg z winogron bardzo lubię! Tak samo jak w przypadku maseczki głęboko oczyszczającej produkt starczy nam na dwa, trzy stosowania. Kolor zielonkawo-błękitny, coś w odcieniach mięty. Zapach jak się okazał specyficzny, w stylu L'biotica, ale mniej wyrazisty niż u maseczki oczyszczającej. Konsystencja żelowa, wręcz posiada postać zwykłego kremu. Wchłania się idealnie, myślę, że idealna byłaby również na noc, gdyż niekoniecznie produkt trzeba zmyć z twarzy po 15 minutach. Fantastycznie nawilża skórę, zaczerwienienia i suche skórki znikają. Koloryt zdecydowanie się poprawia. Odżywienie na wielki plus. Jestem pod ogromnym wrażeniem działania owej maseczki. Przede wszystkim nie podrażnia i nie zapycha.

Maseczka zawiera: 2% wyciągu z awokado. Ta bardzo ładnie pachnie <3 Posiada kremową konsystencję, podobną do maseczki nawilżającej. Kolor również lekko miętowy. Tej nie polecałabym zostawiać jednak na noc, gdyż zawiera w składzie parafinę na drugim miejscu. Jeżeli zauważacie, iż parafina Was zapycha to nie jest to produkt dla Was. U mnie nic takiego nie wystąpiło. Wchłania się świetnie, a nadmiar produktu można zebrać śmiało wacikiem kosmetycznym. Mogłabym rzec, że również w jakimś stopniu nawilża tak jak maseczka nawilżająca. Co najważniejsze, wygląd skóry widocznie się poprawił. Nie jestem w stanie wyrazić się na temat tego, czy odmładza. Regeneruje - możecie wierzyć mi na słowo, gdyż widzę poprawę w wyglądzie mojej skóry.

Maseczka zawiera: 10% wyciągu z borówki. Dokładnie tak jak w przypadku maski nawilżającej oraz regenerującej, czekamy aż składniki produktu wchłoną się w naszą skórę. Pozostałości można zebrać wacikiem kosmetycznym. Kolejne świetne nawilżanie! Dla mnie jest to świetny produkt przed wielkim wyjściem, a dodatkowo przed makijażem. Ta maseczka musi posiadać coś w sobie, co sprawia, że skóra wygląda na odświeżoną, promienną, po prostu ładną. Jest miękka i gładka w dotyku. Nie rzuciło mi się w oczy wygładzenie zmarszczek. Maseczka nie podrażniła mojej skóry.

Brakowało mi takich maseczek w mojej szafie pielęgnacyjnej. Maski oczyszczająca oraz nawilżająca dla mnie są fenomenalne i bez zastąpienia. Widziałam, że produkty można spotkać w aptekach oraz niektórych Rossmann-ach. Kosztują około 4 zł. Wiem, że można zakupić tańsze produkty, ale spróbujcie raz, a powrócicie do nich. Szukajcie wszędzie, bo warto. Nie zawierają parabenów, SLES i SLS!
-----------------
Zapraszam na www.lbiotica.pl <3
-----------------
Bądź ze mną na FanPage Panna Michalina! <3

9 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś tą nawilżającą, ale nie byłam zadowolona ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. chętnie wypróbowałabym tą pierwszą :) uwielbiam maseczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. głębokie oczyszczanie kusi, chociaż trochę przeraża mnie ten alkohol na 3 miejscu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, mnie również. Potem trzeba mocno nawilżać skórę, ale efekty są widoczne ;)

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze tych maseczek. Zaciekawiła mnie wersja zielona, czyli nawilżająca. Ja zazwyczaj sięgam po maseczki z Ziaji lub zakręcane z Bania Agafii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dwie pierwsze maseczki jak stworzone dla mnie! Chętnie wypróbuję, tym bardziej, że cena nie jest wzięta z kosmosu ; )

    https://czuprynqa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam z tej firmy krem do rzęs i produkty do włosów na razie, jestem nimi totalnie zachwycona <3 muszę maseczki wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są te dermomaski od L'biotica. U mnie się sprawdzają i jestem zachwycona <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Maseczka intensywnie nawilżająca to moja ulubienica już od dawna :) Najlepsza!

    OdpowiedzUsuń