15 września 2019

Ulubiony podkład rozświetlający | Natural Radiant Longwear Foundation GOBI | NARS

Cześć!
Dzisiaj o moim ulubieńcu ostatnich miesięcy - dla wielu totalnie nie wart swojej ceny wynoszącej aż 219,00 zł, dla mnie jest to podkład, którego szukałam przez długie lata.
Podkład rozświetlający Natural Radiant Longwear Foundation w kolorze GOBI marki NARS, który ma za zadanie nadawać długotrwały efekt lekkości i promienności oraz utrzymywać się na skórze przez 16 godzin. Podkład o lekkiej i wytrzymałej formule zawiera ekstrakty malin, jabłka i arbuza, które mają wygładzać oraz natychmiastowo poprawiać wygląd skóry. Ponadto, specjalna technologia dopasowuje doskonale odcień do karnacji.
Na samym początku zaznaczę, iż posiadam odcień GOBI, dostępny tylko i wyłącznie online. Jest to jaśniutki kolor posiadający tony w kierunku żółtych. Odcień porównałabym do Revlona CS 150 BUFF, ale Revlon zdecydowanie jest bardziej neutralnym podkładem, nie tak żółtym jak NARS w odcieniu GOBI.
W szafie sklepu stacjonarnego SEPHORA znajdziecie tylko kilka odcieni tego podkładu, zaś na stronie internetowej jest ich całe mnóstwo do wyboru. Ubolewam nad tym bardzo, ponieważ ciężko jest zamawiać podkład online nie dopasowując wcześniej koloru do naszej karnacji.
Opakowanie podkładu jest minimalistyczne, ale eleganckie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to do zatyczki, którą bardzo łatwo pobrudzić podkładem i ciężko doczyścić.
Jak widać na powyższym zdjęciu, produkt posiada pompkę, która wydobywa bardzo małą ilość podkładu, co wpływa na wydajność, ale także na odpowiednią ilość do pokrycia całej twarzy. Przy dwóch pompkach jestem w stanie pokryć całą twarz.
Formuła podkładu jest niesamowicie lekka, a mimo to krycie jest mega konkretne i bardzo dobre już przy jednej warstwie, a ponadto można je śmiało budować. Podkład polecam nakładać palcami, bądź gąbeczką, wtedy efekt jest zdecydowanie lepszy, niż przy użyciu samego pędzla. Zauważyłam, że produkt delikatnie ciemnieje, ale jest to wręcz niezauważalne.
Dla mnie jest to miłość od pierwszego zastosowania. Najpiękniejszy efekt na skórze - zdrowe rozświetlenie, wygładzenie oraz naturalność, a przede wszystkim nawilżenie. Na początku rzeczywiście jest to mat, ale po pewnym czasie podkład zamienia się w piękną satynę, która wygładza wszelkie pory i niedoskonałości. Totalne GLOW.
Podkład nie jest wyczuwalny, nie czuć żadnego ściągnięcia, ani dyskomfortu. Ponadto, nie wchodzi w zmarszczki mimiczne. Dla mnie jest to jeden z lepszych podkładów na większe wyjścia, ale wiem, że wiele osób odrzuciłoby go za kilka wad, o których Wam tutaj również powiem. Wracając do większego wyjścia - podkład nie odbija blasku flesha, czyli nie ma takiej sytuacji, gdzie na zdjęciach nasza twarz będzie wyglądać blado, jaśniej od dekoltu itd.
Trzeba tutaj to powiedzieć, że strefa T mocno się wyświeca po kilkunastu godzinach od nałożenia. Dla jednych będzie to pięknym naturalnym glow, zaś dla tych, którzy kochają mat będzie katastrofą. Dodatkowo, nie wolno dotykać podkładu dłońmi, ponieważ lubi on migrować na dłonie, a ponadto widać dotknięcia - przetarcia na twarzy. Nie zauważyłam ciastkowania się podkładu.
Na koniec napiszę Wam, iż na większe wyjścia, aby przedłużyć trwałość podkładu oraz zminimalizować wyświecanie się to mieszam go po prostu z Revlonem CS. Dodatkowo, warto mieć przy sobie bibułki matujące. 
 Na co dzień, na kilka godzin nie trzeba go mieszać z innymi produktami, ani utrwalać - wygląda po prostu pięknie i naturalnie, a trwałość jest na prawdę w porządku i mi odpowiada.
Podsumowując, jeżeli oczekujecie czegoś super trwałego jak Estee Lauder Double Wear na większe wyjście to nie jest to podkład dla Was. Tak samo, jeżeli oczekujecie zmatowienia cery. Ja ostatnio uwielbiam efekt glow i nie przeszkadza mi wyświecanie się podkładu, nawet stwierdzam, że jest to zdrowo wyglądająca skóra. Ponadto, szukałam czegoś co będzie prezentować się na mojej skórze ultra naturalnie - ten podkład tak wygląda. :) Nie mogę narzekać na trwałość, zaś wiem, że u innych może okazać się totalnym niewypałem. Najlepiej poprosić o próbkę podkładu w Sephorze i samemu przekonać się, czy jest on odpowiedni dla Waszej skóry. :) Ja nie żałuję wydanych 219,00 zł.
PS. Dla cery tłustej oraz mieszanej z góry nie polecam.
_________
Bądź ze mną na Instagramie @brylantina ! <3

7 komentarzy:

  1. Będę musiała go wypróbować, bo uwielbiam podkłady rozświetlające.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego podkładu ale czuję się skuszona bo bardzo lubię te o działaniu rozświetlającym..

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kolezanka jest nim oczarowana, a ja mam go w planach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam bardzo dużo pozytywów na temat tego podkładu, niestety do mojej cery by się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cena jest niezła :)
    Nie miałam go jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń