20 maja 2015

Bronzer Skin Match 4Ever Astor!

Bronzer Astor Skin Match 4Ever w odcieniu 001 Blonde!
To już mój drugi bronzer Astor w odcieniu przeznaczonym dla blondynek. Dlaczego dla blondynek, skoro jestem brunetką!? A no dlatego, ponieważ posiadam bardzo jasną cerę. Ten produkt jest wręcz idealny dla bladzioszków. Bronzer jest w zupełności matowy. Pudełko zawiera również mały pędzel do aplikacji, który nie szczyci się powodzeniem, ale w ostateczności można nim coś zmalować. Produkt posiada 4 odcienie: dwa jasne i dwa ciemniejsze. W zależności od makijażu można mieszać, nakładać jasne lub ciemne. Wbrew pozorom tutaj nie odnajdziecie odcieni pomarańczu. Prawdziwe kakao, prawdziwy brąz. Bardzo trudno tym produktem jest narobić sobie plam na policzkach. Stopniowo można nakładać produkt w zależności od oczekiwanego efektu. Najlepsza sprawa, produkt utrzymuje się bardzo, bardzo długo. Nakładając rano, wieczorem bronzer nadal jest na naszych policzkach. Wooow! Zwracając uwagę na to, że nie jesteśmy fanatyczkami dotykania naszej twarzy.
Macie swoje ulubione bronzery? Podzielcie się! <3
----------------
Zapraszam na FanPage Panna Michalina! Bądźcie na bieżąco! <3

30 komentarzy:

  1. fajnie, że jest matowy :) ja mam bronzer z w7, następnie kupię z kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obecnie stosuję z Astora, lubię tę markę i polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja sobie dziś wreszcie kupiłam bronzer! z essence :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super bronzer! :)
    pozdrawiam
    http://typical-writers.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wcale bronzerów nie stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem na ile kolory są rzeczywiste, ale na zdjęciach bronzer wydaje mi się trochę zbyt ciepły jak dla mnie :p Choć ja ogólnie jestem bardziej fanką chłodnych, niż ciepłych bronzerów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że te odcienie i u mnie by się sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat musiałabym sobie kupić bronzer ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam i uwielbiam, jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Może i ja się w końcu na niego skuszę ;) Na razie męczę z Makeup Revolution i W7

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie mam ulubionego bronzera ale czaję się na Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja niedlugo kupuje ta slynna bahame mame :D obserwuje:*

    OdpowiedzUsuń
  13. kupiłam hi hi chociaż nie jest blondynkom i muszę przyznać, że jest to bardzo fajne ale nie u mnie...Za to moja mama i kuzynka uwielbiają:D Ja musze się w końcu opalić ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam żadnych produktów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  15. oo zaciekawiłaś mnie! W jakiej jest cenie?
    kosme-teria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się :) Ja obecnie używam honolulu, lubię też bronzer ze sleeka (odcień light chyba) ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda ciekawie, ja szukam właśnie jakiegoś dobrego bronzera na lato, właściwie to już mam swój typ - KOBO tylko do Natury muszę się wybrać po niego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. a tego bronzera nie używałam, ale ciekawie wygląda;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. myślę, że to uniwersalny odcień. podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam bronzery. Bardziej niż róże :) Tego nie używałam ale brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja bardzo lubię ten z zestawu sleeka face form :) z astora mam w takim opakowaniu róż i jest fajny, ale trochę innego odcienia się spodziewałam :D


    kolorowaradosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. nie lubię produktów Astor

    OdpowiedzUsuń
  23. ładne kolory, ostatnio kupiłam Guerlain i szczerze mówiąc ten ma bardzo podobny odcień :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też wolę bronzery z delikatniejszym efektem. Ten wygląda ciekawie. :)
    Właściwie nie używałam jeszcze bronzera w kamieniu, do tej pory tylko perełek.

    OdpowiedzUsuń