09 sierpnia 2019

Kosmetyki mineralne | Krem BB i Puder Flawless Silk | Lily Lolo

Szał na naturalne kosmetyki trwa już od dłuższego czasu - minerały opanowały rynek kosmetyczny i na obecną chwilę świadomi konsumenci pragną produktów, które nie będą wpływać negatywnie na ich skórę. Wszelkie 100% produkty mineralne zawierają w swoich składach same nieszkodliwe składniki m. in. tlenek cynku, dwutlenek tytanu, mikę, tlenki żelaza itd. 
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić produkty marki Lily Lolo, która za podstawowe priorytety uznaje miłość, szacunek oraz najnowsze mineralne innowacje. Kosmetyki Lily Lolo pod postacią pudrów, podkładów, czy cieni zapowiadają się jako lekkie, trwałe oraz prezentujące się na skórze naturalnie.
Krem BB o lekkiej formule występuje w trzech odcieniach: Fair, Light oraz Medium. Najodpowiedniejszym kolorem dla mojej skóry byłby Fair, lecz do testów trafił mi się odcień Light. Dla mocno jasnych cer ten kolor nie będzie odpowiedni. Staram się rozjaśniać go innymi podkładami, w związku z tym mogę uznać, że bardzo dobrze współpracuje z produktami. Krem BB posiada w sobie odżywcze składniki o właściwościach przeciwstarzeniowych i nawilżających, m. in. olej jojoba, olej z kiełków pszenicy, olej ze słodkich migdałów, witaminę E, kwas hialuronowy itd. Ponadto, produkt zawiera mineralne pigmenty zapewniające wyrównanie kolorytu cery.
Producent zapewnia, iż dzięki stosowaniu kremu uzyskamy efekt nawilżenia, ujędrnienia, delikatnego krycia oraz rozświetlenia, a także ochronę przeciwbakteryjną. Produkt nie zawiera silikonów oraz jest odpowiedni dla wegan.
Krem BB marki Lily Lolo posiada delikatny świeży, a zarazem cytrusowy zapach, który jest bardzo słabo wyczuwalny. Nie przeszkadza w użytkowaniu. Konsystencja przypomina subtelny mus, który najlepiej nakłada się palcami. Krem BB delikatnie wyrównuje koloryt skóry, nie poradzi on sobie z większymi niespodziankami, ale na spokojnie zakryje małe przebarwienia. Podoba mi się efekt zdrowej, promiennej i rozświetlonej cery. Mam wrażenie, iż produkt posiada właściwości zastygające, które sprawiają, iż należy dosyć szybko rozkładać kosmetyk. Przy dokładaniu kolejnej warstwy nie wygląda zbyt dobrze.
Trwałość nie jest najlepsza, ponieważ to tylko krem BB, ale produkt prezentuje się ładnie na twarzy, nie podkreśla zmarszczek, ani porów, a dodatkowo pielęgnuje skórę. Myślę, że na wiosnę i lato jest odpowiedni - jedyne co, to brakuje filtru ochronnego.
Lily Lolo w swoim asortymencie posiada trzy rodzaje pudrów w 100% naturalnych: matujący (Flawless Matte), jedwabny (Flawless Silk) oraz jedwabno-transparentny (Translucent Silk). Każdy z nich dostępny jest w dwóch pojemnościach: mini o gramaturze 0,5 g oraz pełnowymiarowa 4,5 g. Na uwagę zasługuje puder wykończeniowy Flawless Silk - jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny o jedwabistej konsystencji nadający satynowy efekt. Otrzymał on m.in. nagrodę The Green Beauty Bible Award.
Flawless Silk składa się tylko z trzech składników: miki oraz dwóch tlenków żelaza.
Producent zapewnia, iż produkt jest bezzapachowy i nie zawiera drażniących substancji chemicznych, talku, sztucznych barwników, czy konserwantów. Dodatkowo, ma gwarantować świetną trwałość makijażu oraz optycznie redukować drobne zmarszczki.

Ciekawym faktem jest to, iż puder jest dokładnie zmielony, a do tego posiada miłą w dotyku konsystencję, wręcz kremową. Nie ukrywam, że puder Flawless Silk poprzez brzoskwiniowe pigmenty jest dla mnie odrobinkę za ciemny, nad czym niesamowicie ubolewam, ponieważ wykończenie robi wrażenie.
Jest ono delikatnie rozświetlające, promienne, zdrowe, z efektem optycznego wygładzenia małych zmarszczek, czy niedoskonałości. To właśnie rozpraszająca światło Mika zmiękcza nasze rysy twarzy i nadaje promienny wygląd, co oznacza, że Flawless Silk nie nada matu, czy mocnego utrwalenia makijażu.
Nadany GLOW jest tak naturalny, że to byłby mój ulubieniec, gdyby nie ten minimalnie ciemniejszy odcień.
Puder nie wysusza, ani nie podrażnia.
Sięgacie po kosmetyki mineralne? :)
__________
Bądź ze mną na Instagram-ie @brylantina ! <3

5 komentarzy:

  1. Nie znam, ale wszystko przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tych akurat nie miałam :) Chociaż ten krem BB kusi, ale w jaśniejszym odcieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tego kremu BB, ale chętnie bym go sprawdziła, bo wszystkie kosmetyki Lily Lolo, które miałam do tej pory świetnie mi się sprawdzały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej marce, ale sama nigdy nie miałam okazji uzywać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten krem wyglada bardzo fajnie i zachecajaco :D

    OdpowiedzUsuń