05 sierpnia 2018

Podkład mineralny kryjąco-matujący MINERAL MAKE UP | Hean

Podkład mineralny kryjąco-matujący MINERAL MAKE UP marki Hean to mój ulubieniec ostatnich miesięcy. Ulubieniec dla mnie, ponieważ dla większości może okazać się słabym produktem i o tym napiszę Wam w tym poście. :)
Posiadam odcień 901 NATURAL i na lato dla mnie jest jak najbardziej ok, ale mógłby być delikatnie jaśniejszy. W kolorystyce nie mamy zbyt wielkiego wyboru, ponieważ dostępne odcienie to: porcelain, natural, beige oraz tiramisu. 
901 NATURAL zawiera w sobie delikatnie różowe tony.
Produkt można nakładać zarówno na sucho, jak i na mokro. Ja przeważnie po nałożeniu nawilżającego kremu na skórę twarzy, przechodziłam do nakładania podkładu ruchami kolistymi za pomocą pędzla kabuki. Ważne, aby nie przesadzić z ilością. Wielkość ziarenka grochu zdecydowanie wystarczy - produkt jest niesamowicie wydajny. Jeżeli nałożymy podkład w nadmiarze możemy spodziewać się efektu maski. Ma średnie krycie, zatem nie nadaje się do cery problematycznej.
Podkład mineralny stał się moim ulubieńcem, ponieważ dzięki niemu uzyskiwałam efekt zdrowo wyglądającej skóry. Zastosowanie miało wręcz wydźwięk naturalnego rezultatu. Satynowe wykończenie, idealnie zakrywa wszelkie pory, nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek.
Jedynym problemem jest jego trwałość. Po kilku godzinach zaczynamy się nadzwyczajnie świecić, ale jest to subtelne i dobrze wygląda - u mnie. Dla miłośników matu nie będzie to najlepszy produkt. Ja ratuję się pudrami matującymi transparentnymi i wtedy jest na prawdę w porządku.
Nie potrzebuję mocno kryjących podkładów, ponieważ moim problemem jest tylko wyrównanie kolorytu i zakrycie kilku pojedynczych niespodzianek. Dla mnie jest to produkt idealny, gdyż na mojej skórze prezentuje się przecudownie i nie przeszkadza mi świecenie się. Produkt po całym dniu ma tendencję do ścierania się i niespodzianki zostają odkryte, ale wyrównany koloryt mam zawsze. :) Nie waży się i to jest dla mnie najważniejsze. Nie polecam dla skóry tłustej i trądzikowej.
_________
Bądź ze mną na FanPage oraz Instagram-ie @brylantina ! <3

02 sierpnia 2018

Olejek konopny z witaminą E | Efektima

Olejek konopny z witaminą E marki Efektima stosuję już dłuższy okres czasu, więc czas coś o nim Wam napisać. Głównym składnikiem pojawiającym się w produkcie jest olejek konopny, który nie pochodzi oczywiście z liści konopi, ale z jej nasion. Przeprowadzono wiele badań świadczących o tym, iż ten właśnie składnik ma dobroczynny wpływ na regenerację oraz nawilżenie skóry. Podobno leczy stany chorobowe, takie jak trądzik, łuszczyca, egzema i inne.
Olejek konopny jest olejem z grupy suchych, zatem nie pozostawia tłustego filmu na skórze i bardzo szybko się wchłania. Skóra nie lepi się i śmiało można zakładać ubrania po wchłonięciu. :)
Zaznaczę tylko, iż wystarczy minimalna ilość olejku do rozprowadzenia na ciało. Jeżeli przesadzimy z ilością, wtedy zdecydowanie nadmiar produktu nie wchłonie się i tłusty film mamy gotowy.
Olejek posiada praktyczny atomizer, który dozuje odpowiednią ilość produktu. Ponadto, produkt jest perfumowany i jego zapach jest mocno intensywny i długo wyczuwalny na skórze. Mogłabym porównać go do korzennego zapachu, ale ciężko jest określić dokładnie jego nuty. Dla mnie osobiście zapach jest ładny.

Nie dodałam jeszcze, że olejek konopny idealnie sprawdza się również w pielęgnacji włosów. Można zastosować produkt na długość włosów pomijając skórę głowy w celu łatwiejszego rozczesywania włosów i nadania im blasku. Jeżeli ktoś lubi olejowanie - też świetna sprawa, ale należy pamiętać, aby unikać jednak kontaktu ze skalpem. Poza tym, tak samo jak w przypadku ciała. Wystarczą dwa - trzy psiknięcia na bardzo długie włosy. W sytuacji nadmiaru można uzyskać efekt przetłuszczonych włosów.
Do konkretów. Olejek konopny nawilża skórę i nadaje jej wygląd zdrowej. Ja na co dzień smaruję nim nogi, aby po prostu pięknie prezentowały się w tym letnim słońcu. Ten efekt nawilżonych nóg jest fantastyczny. 
Co do włosów, jeżeli chodzi o natychmiastowe rezultaty to na pewno łatwiejsze rozczesanie i ujarzmienie niesfornych kosmyków. Poza tym, olejowanie daje cudowne efekty. Włosy stają się sypkie i przyjemne w dotyku. Polecam spróbować. :) Nie podrażnił i nie uczulił.
W obecnej chwili, olejek jest na promocji w Rossmann-ie i kosztuje 19,99 zł. :)
_____________
Bądź ze mną na FanPage oraz Instagram-ie @brylantina ! <3