24 września 2019

Nowości w Drogeriach Natura | Paleta MIDNIGHT WONDERS by Daniel Sobieśniewski | Kobo Professional, Sensique

Witam Was serdecznie!
Jak zawsze co jakiś czas pokazuję Wam nowości, które pojawiły się w Drogeriach Natura w ostatnim czasie. Dzisiaj będą to tylko i wyłącznie produkty przeznaczone do makijażu, takich marek jak Kobo Professional oraz Sensique. Pokażę Wam rozchwytywaną paletę MIDNIGHT WONDERS by Daniel Sobieśniewski z edycji limitowanej, paletę cieni do brwi, kredki do brwi oraz błyszczyki do ust Magic Sparks. Zapraszam Was do dalszej części postu. :)
Na początek, najpiękniejsza paleta MIDNIGHT WONDERS z edycji limitowanej stworzona we współpracy z wizażystą Danielem Sobieśniewskim marki Kobo Professional. Jej standardowa cena to 69,99 zł. Na obecną chwilę nie jest dostępna w sklepie internetowym, ale od czasu do czasu jej zapasy są uzupełniane i pojawia się na stronie, po czym szybko znika. 
Paleta posiada 10 przepięknych odcieni o wykończeniu matowym, metalicznym oraz drobinkowym. Uniwersalna, ponieważ pozwoli na dopełnienie makijażu wieczorowego, dziennego, a dodatkowo artystycznego. Uważam, że paleta nie sprawdzi się solo - warto traktować ją jako dodatek do innych palet. Producent zaleca stosowanie bazy pod cienie w celu pogłębienia koloru oraz utrwalenia makijażu.

Cienie są niesamowicie intensywne kolorystycznie, a także posiadają kremową konsystencję w dotyku, co sprawia, iż są na prawdę mocno napigmentowane. Nie mam zastrzeżeń co do blendowania cieni. 
Co mnie najbardziej w niej urzekło? Dwa pierwsze cienie od lewej - ROSE SPARKS oraz MOON SPARKS. Jeden mieni się cudownie na róż, zaś drugi na błękitne srebro - coś pięknego. Nie potrzebują żadnego glitter primer'a - na sucho prezentują się cudownie i dobrze się trzymają. Ja jestem tą paletą oczarowana!

Poniżej przedstawiam odcienie na sucho, bez żadnej bazy.
Kolejny produkt to paleta sześciu cieni do brwi Brow Bar marki Kobo Professional. Jej standardowa cena to 29,99 zł. 
W tej palecie większość osób znajdzie coś dla siebie, od odcieni chłodnych po odcienie ciepłe, aczkolwiek uważam, że mogłoby być odrobinę więcej cieni tych skierowanych w stronę ciepła. Idealnie nadaje się do uzyskania przeróżnych wariantów kolorystycznych. Ponadto, producent zapewnia, iż świetnie kamufluje przerzedzone brwi, reguluje kontur, nadaje piękny kształt oraz maskuje siwe włoski.

Cienie w palecie są dobrze napigmentowane i rzeczywiście z tego względu można je bez problemu ze sobą mieszać. Pozwalają one na wykonanie naturalnego efektu makijażu brwi, a ponadto efekt mogę uznać za trwały - trzyma się bez zarzutu przez cały dzień. 

Pozostawiam Was z prezentacją odcieni poniżej.
Przedostatnim produktem są kredki do brwi Eyebrow Pencil marki Sensique Sensitive Skin, polecane w szczególności dla osób o cerze wrażliwej. Ich regularna cena wynosi 11,99 zł. Występują one w czterech odcieniach: 201 BLOND, 202 TAUPE, 203 COOL BROWN oraz 204 BROWN.
Ma ona za zadanie precyzyjnie podkreślać oraz regulować linię brwi, zaś wbudowana szczoteczka ma rozcierać kreskę, rozczesywać brwi oraz nadawać im kształt.

Przyznam Wam się, że rzadko sięgam po tradycyjne kredki do brwi, a to dlatego, że często się łamią oraz nie lubię ich po prostu temperować. Te na szczęście nie sprawiają zbyt wielkiego problemu i jeszcze nie miałam sytuacji, aby kredka mi się złamała podczas aplikacji. Kredki posiadają przyjemną konsystencję, która jest w sam raz - nie jest zbyt miękka, ani zbyt twarda. Pigmentacja jest dobra, ponieważ pozwala na uzyskanie ładnego efektu - nie nada mocnego efektu brwiom, ale też nie jest to delikatny rezultat. Kredki są trwałe i prezentują się świetnie przez wiele godzin.

Poniżej przedstawiam Wam jak prezentują się dokładniej odcienie kredek do brwi.
Ostatnim produktem, który Wam przedstawię jest oszałamiający błyszczyk do ust z lśniącymi perłami dającymi efekt 3D Magic Sparks również marki Sensique Sensitive Skin, polecany dla osób o cerze wrażliwej. Jego regularna cena to 13,99 zł za sztukę oraz występuje w 6 odcieniach: 201 CHAMPAGNE BUBBLES, 202 PINK SPARKS, 203 ROSY KISS, 204 SUMMER SKY, 205 COLOR FESTIVAL oraz 206 GOLDEN SPARKLES.
Produkt zawiera w sobie olej makadamia, który nawilża i zapobiega wysuszeniu ust. Producent zaleca stosowanie błyszczyku solo, bądź w połączeniu z ulubioną pomadką. I tutaj muszę się zgodzić, produkt nałożony na matową pomadkę prezentuje się zjawiskowo. Usta wizualnie wydają się powiększone i nawilżone. Jak na błyszczyk - dobrze trzyma się na ustach, no i oczywiście lekko się klei. Te mieniące się iskierki są magiczne, zwłaszcza w kolorach: 201 CHAMPAGNE BUBBLES oraz 204 SUMMER SKY. :)

Poniżej przedstawiam kolorki.
_________
Bądź ze mną na Instagram-ie @brylantina ! <3

15 września 2019

Ulubiony podkład rozświetlający | Natural Radiant Longwear Foundation GOBI | NARS

Cześć!
Dzisiaj o moim ulubieńcu ostatnich miesięcy - dla wielu totalnie nie wart swojej ceny wynoszącej aż 219,00 zł, dla mnie jest to podkład, którego szukałam przez długie lata.
Podkład rozświetlający Natural Radiant Longwear Foundation w kolorze GOBI marki NARS, który ma za zadanie nadawać długotrwały efekt lekkości i promienności oraz utrzymywać się na skórze przez 16 godzin. Podkład o lekkiej i wytrzymałej formule zawiera ekstrakty malin, jabłka i arbuza, które mają wygładzać oraz natychmiastowo poprawiać wygląd skóry. Ponadto, specjalna technologia dopasowuje doskonale odcień do karnacji.
Na samym początku zaznaczę, iż posiadam odcień GOBI, dostępny tylko i wyłącznie online. Jest to jaśniutki kolor posiadający tony w kierunku żółtych. Odcień porównałabym do Revlona CS 150 BUFF, ale Revlon zdecydowanie jest bardziej neutralnym podkładem, nie tak żółtym jak NARS w odcieniu GOBI.
W szafie sklepu stacjonarnego SEPHORA znajdziecie tylko kilka odcieni tego podkładu, zaś na stronie internetowej jest ich całe mnóstwo do wyboru. Ubolewam nad tym bardzo, ponieważ ciężko jest zamawiać podkład online nie dopasowując wcześniej koloru do naszej karnacji.
Opakowanie podkładu jest minimalistyczne, ale eleganckie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to do zatyczki, którą bardzo łatwo pobrudzić podkładem i ciężko doczyścić.
Jak widać na powyższym zdjęciu, produkt posiada pompkę, która wydobywa bardzo małą ilość podkładu, co wpływa na wydajność, ale także na odpowiednią ilość do pokrycia całej twarzy. Przy dwóch pompkach jestem w stanie pokryć całą twarz.
Formuła podkładu jest niesamowicie lekka, a mimo to krycie jest mega konkretne i bardzo dobre już przy jednej warstwie, a ponadto można je śmiało budować. Podkład polecam nakładać palcami, bądź gąbeczką, wtedy efekt jest zdecydowanie lepszy, niż przy użyciu samego pędzla. Zauważyłam, że produkt delikatnie ciemnieje, ale jest to wręcz niezauważalne.
Dla mnie jest to miłość od pierwszego zastosowania. Najpiękniejszy efekt na skórze - zdrowe rozświetlenie, wygładzenie oraz naturalność, a przede wszystkim nawilżenie. Na początku rzeczywiście jest to mat, ale po pewnym czasie podkład zamienia się w piękną satynę, która wygładza wszelkie pory i niedoskonałości. Totalne GLOW.
Podkład nie jest wyczuwalny, nie czuć żadnego ściągnięcia, ani dyskomfortu. Ponadto, nie wchodzi w zmarszczki mimiczne. Dla mnie jest to jeden z lepszych podkładów na większe wyjścia, ale wiem, że wiele osób odrzuciłoby go za kilka wad, o których Wam tutaj również powiem. Wracając do większego wyjścia - podkład nie odbija blasku flesha, czyli nie ma takiej sytuacji, gdzie na zdjęciach nasza twarz będzie wyglądać blado, jaśniej od dekoltu itd.
Trzeba tutaj to powiedzieć, że strefa T mocno się wyświeca po kilkunastu godzinach od nałożenia. Dla jednych będzie to pięknym naturalnym glow, zaś dla tych, którzy kochają mat będzie katastrofą. Dodatkowo, nie wolno dotykać podkładu dłońmi, ponieważ lubi on migrować na dłonie, a ponadto widać dotknięcia - przetarcia na twarzy. Nie zauważyłam ciastkowania się podkładu.
Na koniec napiszę Wam, iż na większe wyjścia, aby przedłużyć trwałość podkładu oraz zminimalizować wyświecanie się to mieszam go po prostu z Revlonem CS. Dodatkowo, warto mieć przy sobie bibułki matujące. 
 Na co dzień, na kilka godzin nie trzeba go mieszać z innymi produktami, ani utrwalać - wygląda po prostu pięknie i naturalnie, a trwałość jest na prawdę w porządku i mi odpowiada.
Podsumowując, jeżeli oczekujecie czegoś super trwałego jak Estee Lauder Double Wear na większe wyjście to nie jest to podkład dla Was. Tak samo, jeżeli oczekujecie zmatowienia cery. Ja ostatnio uwielbiam efekt glow i nie przeszkadza mi wyświecanie się podkładu, nawet stwierdzam, że jest to zdrowo wyglądająca skóra. Ponadto, szukałam czegoś co będzie prezentować się na mojej skórze ultra naturalnie - ten podkład tak wygląda. :) Nie mogę narzekać na trwałość, zaś wiem, że u innych może okazać się totalnym niewypałem. Najlepiej poprosić o próbkę podkładu w Sephorze i samemu przekonać się, czy jest on odpowiedni dla Waszej skóry. :) Ja nie żałuję wydanych 219,00 zł.
PS. Dla cery tłustej oraz mieszanej z góry nie polecam.
_________
Bądź ze mną na Instagramie @brylantina ! <3