11 września 2016

Moje zastosowanie cieni do powiek Maybelline Color Tattoo 24h

Maybelline Color Tattoo 24h cienie do powiek o numerach: czerń (60-Timeless Black), beż (93-Creme De Nude) oraz fiolet (15-Endless Purple).
Posiadam w swoim kuferku wersje podstawowe oraz tą matową, czyli Creamy Mattes. Te produkty można kochać lub nienawidzić. Wiele osób marudzi, iż cienie zbierają się w załamaniu, są ciężkie, rozmazują się, wysychają i inne wady, meh-y, gwizdy, czy co tam jeszcze...
Dla Timeless Black oraz Creme De Nude znalazłam całkowicie inne zastosowanie, niż cienie do powiek. Za to Endless Purple idealnie sprawdza mi się w fioletowych makijażach, gdzie podbicie fioletu jest magiczne. Przy tym muszę zaznaczyć, że mój pierwszy Endless Purple był otwarty ponad rok i leżał sobie zawalając kuferek, po otworzeniu nie zauważyłam żadnego zaschnięcia produktu. Był nadal kremowy, tylko trochę stracił na konsystencji.
Na powyższym zdjęciu można idealnie dostrzec to "wydłubywanie" produktu. Niestety, jeżeli chcemy użyć tych Color Tatto jako cieni do powiek to pędzelek się nie sprawdzi. Tylko palce pozwolą na ładne rozprowadzenie produktu, co jest dosyć męczące, gdyż otwór jest na tyle płytki i mały, że posiadając długie paznokcie możemy pomarzyć o wydobyciu czegokolwiek ;)
Pigmentacja cieni do powiek jest taka, o jakiej niektóre z nas śniły długi czas.
Odcień Endless Purple jak już wspomniałam, pozwala mi pięknie podbić inne cienie w kolorach fioletu, nawet te delikatne. Tutaj muszę zdecydowanie zaznaczyć to, iż cienie użyte solo mogą zbierać się w załamaniu powieki. Co innego, jeżeli dokładnie przypudrujemy je sypkimi, prasowanymi cieniami.
Odcień Creme De Nude to mój ulubieniec. To najlepsza baza pod cienie jaką mogłam sobie wymarzyć. Pięknie zakrywa wszelkie żyłki, cienie na powiekach. Przypudrowana jasnym pudrem, cieniem przed nałożeniem innych sypkich, prasowanych cieni nie roluje się, nie zbiera się w załamaniu. Trwałość? Szczerze? Dla mnie jest najlepsza. Makijaż oczu zostaje na swoim miejscu przez całą noc, dzień.
Nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób narzeka na ten odcień. Każdy powinien go mieć w swojej kosmetyczce, jeżeli nadal nie znalazł swojej niezawodnej bazy pod cienie.
Ostatni odcień, Timeless Black nauczył mnie malować kreski na powiekach. Kupiłam go z myślą przyciemniania zewnętrznych kącików oczu, ale nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała go jako eyeliner. Używam pędzelka Hakuro H85, który również bardzo dobrze sprawdza się przy makijażu brwi. Kremowa konsystencja, a przede wszystkim pigmentacja sprawia, że namalowanie kreski staje się przyjemnością. Co najważniejsze, trwałość. Kremowy cień pod postacią kreski zastyga i trzyma się bez zarzutu. Spróbujcie, jeżeli nie udało Wam się namalować kreski innym eyeliner-em, gdyż chodzą plotki, że od 30 września w Rossmann-ie będą promocje -49% na kosmetyki do makijażu. Ktoś potwierdzi informację? :) W sklepach internetowych można je zakupić już za około 9zł!
------------
Bądź ze mną na FanPage Brylantina oraz Instagram-ie ! <3

24 komentarze:

  1. 30 września promocja? Oo, to ciekawe :) myślałam, że będzie w listopadzie dopiero, jak co roku.
    Długo długo uwielbiałam te cienie Maybelline, mam ich zresztą sporo, ale odkąd spróbowałam kredki Rimmel, szczególnie te nowe magnif'eyes, to stwierdzam, że jednak kredki Rimmela są dużo lepsze. I jak będzie promocja to będę polować na nowe odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie plotki zasłyszałam :) Daj Boże, bo zapasy się kończą.
      Rimmel nie miałam, ale rozejrzę się :)

      Usuń
  2. Najbardziej podoba mi się beżowy kolor. Jeszcze nie miałam cieni Color Tatoo ale chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w swoich zbiorach cztery Color Tattoo, miałam też ten fioletowy ale poleciał w świat, bo w ogóle nie mogłam się z nim dogadać ;). Bardzo lubię Permanent Taupe, mam już drugie opakowanie i używam go do brwi. On and on bronze zazwyczaj nakładam na całą powiekę. Mam też dwa jasne matowe cienie CT bodajże nr 91 i 93 i ich używam do podbicia pigmentacji innych cieni.
    Oo fajnie wiedzieć, że będzie promo, choć większych zakupów nie planuję - no może tylko podkład, który już mi się kończy i jakiś tusz do rzęs. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w swoim zbiorze 3 cienie Color Tattoo i z każdego jestem zadowolona. Najjaśniejszy służy mi jako baza pod inne cienie, On and on bronze stosuję jako cień w kremie, a pernament taupe często ląduje na moich brwiach :) To naprawdę świetne kosmetyki i warto mieć je w swojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam Timeless Black i też służy za eyeliner, a Creme de Nude za bazę pod cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie czerń również sprawdza się jako eyeliner:) zresztą inne kolory też tak stosuję jak mam ochotę na kolorową kreskę:) inne sprawdzają się właśnie jako baza na moich powiekach - tak jak u Ciebie jest to najlepsza baza ever!
    Dużo odcieni niedostępnych u nas kupiłam na all:) takie pięknoty mają w USA w limitkach, a do nas nic nie dociera:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby plotki się potwierdziły, na pewno wykorzystam promocje!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tej promocji mam zamiar kupić kilka kolorów. Jak na razie mam tylko beżowy, który służy mi jako baza pod cienie i radzi sobie całkiem nieźle ;)
    Mój kanał na yt
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe zastosowanie, sama muszę spróbować :)
    www.amberlife.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nadal nie umiem robić kresek, moje powieki są trudne we współpracy, opadające. Nie mam też cieni z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez je lubię do podbijania kolorów kolejnych cieni nakładanych na powiekę :) a mam taki brąz jeszcze ładny lekko połyskujący, lubię go nakładać palcem na zwykła bazę albo korektor, kiedy nie chce mi sie malować, a chce zeby coś było na powiece :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te cienie świetnie wygladaja, oby to o przecenie w rossmanie okazało się prawda :D Obserwuję ;)
    Pozdrawiam ♥ #Smile
    Nasz blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  13. mam kilka odcieni i bardzo lubię jako baza pod cienie. Szczególnie lubię On and One Bronze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te cienie! Na promocji na pewno kupię kolejne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moim ulubionym odcieniem jest Creme de Rose - to idealna baza pod cienie do moich tłustych i opadających powiek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te cienie w całości są świetnym zastosowaniem jako baza ;)

      Usuń
  16. Czemu masz wyróżnione kolorem słowo cienie? ;)
    Mam sporo kolrów z tej serii Tattoo, ale od niedawna wypróbowałam kredki Rimmel i uważam, że są lepsze. Mimo wszystko wciąż co jakiś czas używam tych cieni maybelline, to fajny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wyróżniać kolorami główny temat postu ;D Nie wiem czemu, źle to wygląda?

      Usuń