Bronzer Astor Skin Match 4Ever w odcieniu 001 Blonde!
To już mój drugi bronzer Astor w odcieniu przeznaczonym dla blondynek. Dlaczego dla blondynek, skoro jestem brunetką!? A no dlatego, ponieważ posiadam bardzo jasną cerę. Ten produkt jest wręcz idealny dla bladzioszków. Bronzer jest w zupełności matowy. Pudełko zawiera również mały pędzel do aplikacji, który nie szczyci się powodzeniem, ale w ostateczności można nim coś zmalować. Produkt posiada 4 odcienie: dwa jasne i dwa ciemniejsze. W zależności od makijażu można mieszać, nakładać jasne lub ciemne. Wbrew pozorom tutaj nie odnajdziecie odcieni pomarańczu. Prawdziwe kakao, prawdziwy brąz. Bardzo trudno tym produktem jest narobić sobie plam na policzkach. Stopniowo można nakładać produkt w zależności od oczekiwanego efektu. Najlepsza sprawa, produkt utrzymuje się bardzo, bardzo długo. Nakładając rano, wieczorem bronzer nadal jest na naszych policzkach. Wooow! Zwracając uwagę na to, że nie jesteśmy fanatyczkami dotykania naszej twarzy.
Macie swoje ulubione bronzery? Podzielcie się! <3
Macie swoje ulubione bronzery? Podzielcie się! <3
----------------
Zapraszam na FanPage Panna Michalina! Bądźcie na bieżąco! <3
fajnie, że jest matowy :) ja mam bronzer z w7, następnie kupię z kobo :)
OdpowiedzUsuńobecnie stosuję z Astora, lubię tę markę i polecam:)
OdpowiedzUsuńja sobie dziś wreszcie kupiłam bronzer! z essence :-)
OdpowiedzUsuńSuper bronzer! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://typical-writers.blogspot.com/
Ja wcale bronzerów nie stosuję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem na ile kolory są rzeczywiste, ale na zdjęciach bronzer wydaje mi się trochę zbyt ciepły jak dla mnie :p Choć ja ogólnie jestem bardziej fanką chłodnych, niż ciepłych bronzerów :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Myślę, że te odcienie i u mnie by się sprawdziły
OdpowiedzUsuńodcień taki mój bardzo:D
OdpowiedzUsuńAkurat musiałabym sobie kupić bronzer ;)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam, jest świetny.
OdpowiedzUsuńMoże i ja się w końcu na niego skuszę ;) Na razie męczę z Makeup Revolution i W7
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam ulubionego bronzera ale czaję się na Kobo :)
OdpowiedzUsuńja niedlugo kupuje ta slynna bahame mame :D obserwuje:*
OdpowiedzUsuńkupiłam hi hi chociaż nie jest blondynkom i muszę przyznać, że jest to bardzo fajne ale nie u mnie...Za to moja mama i kuzynka uwielbiają:D Ja musze się w końcu opalić ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńoo zaciekawiłaś mnie! W jakiej jest cenie?
OdpowiedzUsuńkosme-teria.blogspot.com
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Ja obecnie używam honolulu, lubię też bronzer ze sleeka (odcień light chyba) ;))
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ja szukam właśnie jakiegoś dobrego bronzera na lato, właściwie to już mam swój typ - KOBO tylko do Natury muszę się wybrać po niego :)
OdpowiedzUsuńcalkiem niezły:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńa tego bronzera nie używałam, ale ciekawie wygląda;-)
OdpowiedzUsuńmyślę, że to uniwersalny odcień. podoba mi się.
OdpowiedzUsuńUwielbiam bronzery. Bardziej niż róże :) Tego nie używałam ale brzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię ten z zestawu sleeka face form :) z astora mam w takim opakowaniu róż i jest fajny, ale trochę innego odcienia się spodziewałam :D
OdpowiedzUsuńkolorowaradosc.blogspot.com
nie lubię produktów Astor
OdpowiedzUsuńładne kolory, ostatnio kupiłam Guerlain i szczerze mówiąc ten ma bardzo podobny odcień :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Też wolę bronzery z delikatniejszym efektem. Ten wygląda ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie nie używałam jeszcze bronzera w kamieniu, do tej pory tylko perełek.
wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuń